no w sumie wyglądał bardziej jak wstęp niż jak finał.
Nie wyjaśniono w zasadzie niczego - co z chłopakiem Tamary, co z Niżyńskim. o co chodzi z przeszłością Korcz (oprócz tego, że zginął przy niej jej ojciec, a w retrospekcji były jeszcze jakieś sceny przemocy itp), dla kogo tak naprawdę pracowała korcz (na początku Kania pytał kto ją ''ciągnie"). Moim zdaniem tak jest jeszcze jakies drugie czy trzecie dno.
No bo w sumie czemu miałaby się sama zabić? Teoretycznie wszystko jej się układało, ale od początku odcinka zachowywała się jakby wiedziała cos więcej (reakcja na polecenie zrobienia notatki) . Nagranie pośmiertne sporządziła zanim Forst sie pokazał (bo nie była to retrospekcja).
Bez ładu i składu to wszystko jak na ostatni odcinek.

dokładnie w retrospekcji występowała dziewczynka, która przyglądała się kłótni leny i jej męża. Chyba, że była to mała Lena widząca swoich rodziców? ( ktoś wie który to odcinek?)

to była ta sama dziewczynka, która grała Lenę - nawet w tej kłótni ojciec trzepnął matke w twarz i wykrzyczał coś w stylu ''co ja powiem Lence" (ta dziewczynka chyba się nawet zmoczyła ze strachu) . i potem ten tekst Kani po ''smierci'' Leny, że jej ojciec nie zyje, a matka nie wiadomo. sfałszowany życiorys, jakiś mąż w tle itp.
Poza tym dziwna jest ta chronologia z przesyłką - najpierw nagrywa płytę, mówiąc, że ma nadzieje, że nie dotrze do Czyża, potem ją wysyła (z wyprzedzeniem bo pocztą) a potem się niby zabija i to jeszcze w salonie, zamiast w ukochanej piwnicy :-P

No właśnie coś to bez ładu i składu. Na początku myślałam że na tym motorze zginał Leny mąż i córeczka a tu się okazuje że to ona jest tą małą dziewczynką. I nie rozumiem, kto miałby ją zabić? Jakieś to naciągane. Wcześniej nie zachowywała się jakby coś ukrywała tylko w tym ostatnim odcinku!!

Poza tym ta pyta przyszła pocztą do Czyża.... to niby jak i kto to wysłał?

no bez sensu, tym bardziej, że w tym nagranie dała wskazówki, że to nie było ''zwykłe'' samobójstwo. (coś w stylu ''nie drąż tego'', zostaw ich, bo Cię zabiją)