Też po to tu weszłam :-) serial generalnie jest spoko, bo mocno zaskakuje i na drobne nieścisłości można przymknąć oko, ale z tym to przesadzili :-) Lena widocznie jest z kewlaru :-)

Drugą sprawą może być też Protas, który jak dobrze pamiętam (nawet powtórka z zeszłego odcinka to pokazała) dostał jedną kulkę od Tkacza (strzelił raz - zbita szyba, ranny w szyję). To skąd 2 łuski w kamizelce?

Wiadomo ze serial jest przebajerzony, ale nie rozumiem waszych pytań, wiemy ze wszyscy widzieli to samo to kto niby ma na nie odpowiedzieć, przecież na podstawie 10 odcinka się nie da.Założę się ze w następnym odcinku bądź kolejnym będzie to pokazane jako retrospekcja, najprawdopodobniej jakieś wspomnienie Leny.

Po prostu luźne aluzje do odcinka(ów), pogdybać też można, ale na stan obecny 10 odcinków wydaje się to dość dziwne, nieprawdaż?

No na 10 to wręcz nierealne :D

Myślę, że nawet retrospekcje będą mało wiarygodnym wyjaśnieniem, bo przecież od wejścia do domu do momentu wybuchu minęła taka chwilka, że Czyżu nie zdążył nawet dwójki w swoim Fordzie wrzucić, więc Lena musiałaby się teleportować, żeby zdążyć uciec przed wybuchem :-D Ale ja się nie czepiam - to tylko film. Fajnie, że ogólna fabuła jest nietypowa i zaskakuje.

Można się doczepić jedynie samej konstrukcji tej sceny. Lena wchodzi do swojego domu zapala światło chwila i następuję wybuch pokazany z zewnątrz. Przyjmijmy wersje wydarzeń Lena jednak żyje może sama zdetonowała ładunek w swoim mieszkaniu po wyjściu? najbardziej prawdopodobne moim zdaniem.

Masz rację! Nie zwróciłam uwagi na tą ilość nabojów w kamizelce :-D

Ja też się nie czepiam, jakoś to pewnie wyjaśnią. Dla mnie największą ściema w tym serialu są " umiejętności informatyczne " Tamary, no turlam się ze śmiechu jak wyszukuje jakieś info w systemie :D

Jasne - nie miałam zupełnie na myśli, że się czepiasz. Z tą Tamarą masz rację! Ja mam dość jak widzę też te wyimaginowane systemy sprawdzające, zoomowanie zdjęcia x50 z zachowaniem ostrości mimo że powinna być już totalna pikseloza, wyszukiwarka w stylu "Gooddle" i jakiś dziwny lokalizator GPS bez nazw ulic :-)

Ja akurat lubie postać Leny, wiec fakt ze przeżyła mnie cieszy bez względu na wyjaśnienie okoliczności.Cały serial jest mocno przkoloryzowany i wiele w nim nieścisłości, ale to tylko serial - fikcja chociaż trzyma w napięciu do ostatniej minuty.

Faktycznie serial przekoloryzowany i ,mimo że sprawcy są znani (?), to liczę, że będzie ktoś jeszcze jak w 1 sezonie (tu Karski).

a mnie z kolei jakoś postać Leny wkurza w tym serialu :) Tylko mało wiarygodne jest dla mnie to, że Lena żyje.

pomimo wyjaśnienia

W filmach to namierzanie włamywanie się czy szukanie czegoś przy pomocy komputera jest uproszczone mnie zdziwiło jedno jak dziennikarz i szef Europolu sobie tak wchodzą do Krajowego systemu Policji i szukają co chcą takie systemy są porządnie zabezpieczane i dostęp do niego ma jedynie policja ale to jest film tu nie można wszystkiego brać dosłownie jedynie to wiarygodnie pokazali uszkodzone zdjęcia MMS z kart sim. Scena strzału przez ścianę w tym hotelu pewnie mało wymagająca ale czy wiarygodna?

Nie wydaje mi się by serial był przekoloryzowany wiadomo film nie musi być realistyczny, to od jego twórców zależy czy przyłożą się do wiarygodnego przedstawienia scen i nie wszystko da się pokazać ja z założenia filmu nie traktuje poważnie bo wiem że to fikcja i nie używam określeń przekoloryzowany itd bo tak bym pisał gdybym oczekiwał realności od filmów. Wiele scen można było zrobić lepiej

Ja też zdaje sobie sprawę ze jest to tylko serial i taka jest jego konwencja, również nie oczekuje aby był on odzwierciedleniem rzeczywistości, chodziło mi tylko o to ze wiele osób zastanawia się jak Lena mogła przeżyć a obejrzywszy juz 10 odcinków chyba powinniśmy już wiedzieć że to możliwe.

Napisałem wyżej jak to moim zdaniem najprawdopodobniej było z tym wybuchem w jej domu.

Wydaje mi się że lena dostała cynk od kogoś o podłożonym ładunku.Sama w barze chciała oddac sprawę Tomkowi.Albo zaplanowała to wszystko.Czekam do wtorku na kolejny odcinek :)