jak w drugiej serii "Fargo" (brakowało tylko UFO), dźwięk fatalny, ale chciałbym zwrócić uwagę na gigantyczną pracę, jaką twórcy włożyli w zdejmowanie znaczków z wszelkich aut, które występują w filmie, nie tylko z frontów i kierownic samochodów, którymi poruszają się bohaterowie, ale nawet aut przejeżdżających, albo zaparkowanych. Dosłownie z wszystkich. Jeszcze na żadnym filmie nie widziałem czegoś podobnego. W każdym odcinku był napis, że film zawiera lokowanie produktów (ciekawe co to było, te ciasteczka francuskie?), więc może twórcy tak się bali, żeby przypadkiem nie zareklamować jakiejś firmy, która im nie zapłaciła? Tyle, że większość aut i tak można rozpoznać po kształcie, szkoda, że nie pozaklejali im grilla jakimś kartonem. Przecież to jakieś chore.