Nie wiem czy to wazne, ale nie widzialem pierwszych 10 minut odcinka.
Ustawka żeby młody się zlał w gacie - pytanie tylko po co... Sama zapchajdziury i zbędne wątki w tym serialu.
Czyli to ma być element układanki który w finale ułoży się w całość ? Ale do tego też trzeba wprowadzić a nie rwać wątki i wpychać nowe ni z gruchy ni z pietruchy.
Zgadzam się. Zapchajdziury są w m jak miłość i innych paździerzach, tak naprawdę te seriale to zapchajdziury. A ten serial ogląda się bez chęci przełączenia po 10 minutach na coś innego.
Możliwe że ćpuny będą małym trybikiem w układance, nic więcej. Raczej ten wątek jest poboczny, taki pokazujący problemy bogatych pozbawionych odpowiedniego wychowania i rodzicielskiej lub jakiejkolwiek miłości.
PS. No Na 100% Paweł to jakiś tajniak... Już drugi raz pokazał jak potrafi się bić. I to 2 na jednego. Nauczyciele takich rzeczy nie potrafią + nic nie wiemy o jego przeszłości w Warszawie.
Czy ja wiem...? Jakoś mi to się nie widzi, ale w tym serialu chyba wszystko jest możliwe:)
"Jakiś tajniak" to by ich powalił dwoma ciosami w tchawicę i nie dałby sobie ciachnąć kurtki:)
Chyba, że zbyt długo uczył i wyszedł z wprawy w obijaniu mordy:)
Nie pamiętam- dlaczego on trafił na tę prowincję?
No właśnie nie było powiedzianie ;) Tajniak to nie zawsze 007 :P Może być po prostu jakimś śledczym.
Przecież było powiedziane, że zabita bohaterka to jego córka, ja nie wiem jak wy oglądacie.
Oglądamy w pomroczności jasnej;)
To z córką to pamiętam, ale czy on wrócił, BO ją zabili, czy wrócił, BO chciał się do niej jakoś zbliżyć a ją zabili akurat???
Naprawdę jakoś nie ogarnęłam tematu:/
To trochę dziwne...Chyba w wolnej chwili ( jeśli nie przepadnę w nowym sezonie TWD:D) przypomnę sobie pierwszy odcinek...
Jest taka scena, kiedy Paweł spotyka się z matką Asi. Podczas tej rozmowy wychodzi na jaw, że to on jest ojcem dziewczyny ale umowa była taka, że jej nie wychowuje.
Matka Asi pyta go : "Po co przyjechałeś?"
On odpowiada: "Bo zadzwoniłaś"
Moim zdaniem przyjechał rozwikłać zagadkę śmierci córki.
Oglądam normalnie, widziałem na tyle kryminałów, że motyw z tym, że zmarła jego biologiczna córka jest zbyt oczywisty. Szczególnie, że jest akcja wokół Grzesia i jego przekrętów, możliwe, że Paweł to jakiś tajniak, co by wskazywało to, że nic o nim nie wiemy w sumie i potrafi na prawdę się bić.
To przyjmij do wiadomości, że dla Ciebie "zbyt oczywisty motyw" to fragment fabuły, a jezeli cieżko Ci to zrozumieć, to wróć do 2 odcinka i sceny rozmowy shtura z matka zabitej dziewczyny.
Rzeczywiście, to jest najbardziej istotne w tej dyskusji, nie miałeś sie do czego doczepić i w obronie na swoje nieuważne oglądanie czepiasz sie literówek no brawo ;)
Przekręcenie NAZWISKA nazywasz LITERÓWKĄ? Boże, czy ja rozmawiam jeszcze ku**a z uczniem? Przez taką literówkę pani w urzędzie ci jest w stanie pół życia zniszczyć.
Tak, z uczniem podstawówki a jakże. Forum na filmwebie to nie urząd, wyluzuj troche bo jak Cie nerwy zjadają z takich powodów to jedyne co moge, to pożyczyć zdrowia ;)
I tu się bardzo mylisz, że jakiś tajniak powaliłby dwóch łbów i to z nożem, jednym ciosem w tchawice. dwóch to może by powalił, ale wymoczków czy moli książkowych, co nigdy nie trzymali gardy i to też jakby byli bez noża, ale nie osiedlowych cwaniaczków co piorą się po ryju dość często.
zresztą większość trenerów w szkołach walk powie Ci, że jak leci na Ciebie dwóch chamów, to nawet jeśli ma się czarny pas i jest się kürewsko pewnym swoich umiejętności, to nie ma co kozakować i lepiej spiërdalać.
Poza tym jeśli agresor ma w łapie nóż, to prawie nigdy nie wyjdziesz zupełnie bez szwanku.
Nie wiem, raczej w wolnych chwilach nie "piorę się po ryju":)
Anyway- i tak się wyjaśniło, że to raczej nie był tajniak.
Żeby Jasiek Molenda stał się mordercą zabijającym z zimną krwią największego gangstera w okolicy, a na samym końcu trząsł się z nerwów po tym jak tatuś zbił go pasem... Co za bzdura.
Gówniarz zanim pomyślał to zrobił. I z zemsty i z tego, że niemożliwie chciał imponować - nawet samemu sobie.
Kiedy w końcu do niego dotarło i zdał sobie sprawę z konsekwencji, to się rozsypał, a nie dlatego, że mu tatuś wlał. Tatuś mu tylko pomógł zrozumieć.
Zanim pomyślał? Śledził Kusia od momentu kiedy ten wyszedł z domu, pojechał za nim do lasu, przebił mu opony, zaczaił się na niego w lesie, po czym wycelował prosto w czachę. Nie wygląda mi to na afekt.
Pewnie miał to być jakiś przestępczy test charakteru dla młodego, któremu ewidentnie bardzo imponowała gangsterka.
Kuś się zabawił - bo go nie trawił, zresztą nie dziwię się.
Napisali scenę która dobrze się sprzedała jedynie w trailerze żeby zachęcić do oglądania kolejnego odcinka - do fabuły serialu nic nie wniosła.
Tylko, że film to nie zadanie matematyczne. Jako gałąź sztuki ma prawo zostawiać pole wyobraźni.
Na szczęście.
Przecież te spotkanie z Ruskimi to początek drogi, która doprowadziła Jaśka, do morderstwa Kusia i więzienia.
Że niby po takim "traumatycznym" wydarzeniu zrobił się twardym groźnym bandziorem...? Taaa...
Nie. ... Oglądałeś ten serial w ogóle? Co się wydarzyło po tej sprawie z Ruskii? Jasiek zauważył raz, że Rusek, który go napad jest skumany z Adrianem. Wtedy zaprzysięgną zemstę. Tak jak mówię od tej akcji z Ruskimi, wszystkie drogi Jaśka zaczęły prowadzić do morderstwa Kusia
To oczywiste jest, ale jaka była przyczyna tej akcji - bo ty mówisz tylko o skutkach. Czy Adrian Kuś pomyślał, zgnoję leszcza a on mnie potem zabije ? Śmiech na sali.
Pytasz o przyczyny tego, że niektórzy ludzie mieszkający przy granicy zajmują się szmuglerką? Myślę, że robią to dla kasy ;)
Po co pokazano to w serialu (w kontekście Jaśka)? Chłopaki pracowali dla ojca Jaśka. I zapewne wiedzieli (albo zostało to im nawet wyraźnie przez niego powiedziane), żeby małolata nie wciągać w brudne sprawy. A młody nachalnie próbował się włączyć w ich akcje. Więc chcieli go z tego "wyleczyć", a przy okazji zarobić parę groszy. A najważniejszy powód wprowadzenia tego wątku - Jasiek rozgryza metodę działania Kusia, którą ten potem próbuje zastosować także na jego ojcu. A po co ten wątek w serialu? Żeby w spektakularny sposób uśmiercić jednego z ważniejszych bohaterów serialu (Kusia)?
Na Jaśka to wystarczył pas i kilka ostrych słów a nie taka międzynarodowa akcja, nie wiadomo jak się przecież mogąca skończyć.
Myślisz, że Adrian nie czuł respektu przed starym Molendą? Jakoś nie śmiał powiedzieć mu w oczy, że chodzi z jego córką. A na "wystawienie go" zdecydował się dopiero wtedy, gdy otrzymał info o jego aresztowaniu. Przy czym od razu założył, że ucieknie za granicę, bo bał się jego zemsty. Tak więc myślę, że jednak Adrianowi zależało na tym, żeby młodego tylko postraszyć, ale żeby nie stała mu się krzywda. W barze powstrzymał Shreka od pobicia młodego, gdy ten zdzielił kuflem Kijanę. Czemu? Bo bał się go? Nie. Bo czuł respekt przed jego ojcem. Przez ten głupi numer z Rosjanami syn Molendy przejrzał jego plan i to go zgubiło. Jak widać, każde z wydarzeń ma tu swoje logiczne wytłumaczenie istnienia w serialu. Co innego te motywy z otwieraniem soczków i skokami w kałużę. Tego to, szczerze mówiąc, nie ogarniam.
Jakby rzeczywiście czuł respekt to by w ogóle bał się spojrzeć na jego córkę.
Taka sytuacja z ruskimi, w lesie zawsze może wymknąć się spod kontroli. Przecież do nastraszenia takiego leszcza wystarczyłby Kijana i Szrek.
Logiczne owszem są skutki a gdzie przyczyna ?
Te soczki i kałuże miały spowodować tylko to, że widz podejrzewać miał upośledzonego. Ale jak wytłumaczyć tą akcję z szafkami w szkole gdzie ich zaprowadził ów upośledzony ? Czy w tej szafie było narzędzie zbrodni, czemu nie zaprowadził ich od razu na miejsce ogniska ? Czemu, czemu i czemu - tak cały serial.
Przecież Kuba zaprowadził ich do tej szatni, bo to w tym miejscu Julka namówiła Askę, do pójścia z nią na ognisko. Potem Kuba poszedł stamtąd za nimi.
Przecież on nie chodził z nimi do szkoły więc skąd.
Takich niejasności jest mnóstwo - chociażby nie wyjaśniono podstawowej sprawy, czy Belfer zjawił się w miasteczku przez przypadek czy dopiero jak zabito mu córkę z dnia na dzień się zjawił.