Nie wiem jak Wy,ale mnie na koniec serialu naszła taka refleksja,że bardzo dobrze,że tak się stało.Wspomniana denatka manipulowała najbliższymi osobami ze swojego otoczenia.Zdradzała chłopaka z bogatym biznesmenem ,który miał jej sfinansować wyjazd z Dąbrowic do Hiszpanii.Do obu nie żywiła żadnych uczuć,o ile do Molendy było to zrozumiałe o tyle Dąbrowę zwyczajnie zwodziła z próżniactwa.Dbała jedynie o własną wygodę.Nie chciała pieniędzy na aborcję bo dobrze wiedziała,że w ten sposób ma haka i dobre źródło utrzymania.Nie skalała się pracą,choć jej najbliższa przyjaciółka tyrała i pomagała matce prowadzić bar.Wolała zostać zwykłą dziwką.Ewelina przy całej znajomości historii ,jej motywy działania są w pewien sposób zrozumiałe (poza oskarżeniem wujka o molestowanie) natomiast pokazuje jakieś uczucia czy emocje.