Wg. mnie ma strasznie irytującą urodę i sam styl mówienia, do tego w miarę biegu czasu stał się aktorskim drewnem, obecnie straszne dno patrząc z perspektywy zawodowej (aktorskiej). W "Komisji morderstw" nudny jak flaki z olejem, a nawet czasami "sepleniący", nie tylko w tej produkcji, ale i paru innych... ;(
PS Z trójki serialowych przyjaciół z "Na dobre...", to on najmniej się rozwinął, a w tamtych czasach, nie powiem, wydawało mi się, że miał potencjał (gdy startowało "Ndinz" miałam 8 lat, był moim ulubieńcem :P)