Nie wiem skąd macie aż takie złe zdanie o panu Kutzu. Niedawno był u mnie w szkole na seminarium filmowym i naprawdę myślałam, że będzie się chwalił i będzie niemiły, a tutaj pan Kutz okazał się miłym staruszkiem, który bardzo nas rozśmieszał. Naprawdę nie wiem, czy może miał dobry dzień czy co, ale wcale nie pasuje mi do Waszych opisów. Można było potem z nim porozmawiać i naprawdę nie mam o nim złego zdania. Mimo, iż swoje lata ma i troche jakby żył w swoim świecie i jest szczery aż do bólu, ale naprawdę można go polubić. Pozdrawiam :)