Widzę ból dupy ludzi, którzy cierpią, że ich rodzicie nie są znanymi aktorami. Widziałem Powidoki i według mnie zagrała dobrze i nie ma tu nic do rzeczy kogo jest córką oceniam osobę, a nie rodzinę. To tak jak niektórzy chcą oceniać dzieła literackie przez pryzmat życia prywatnego autora.
PS Naprawdę myślicie, że Wajda obsadził kogoś w filmie, bo jest córką XYZ? Bez castingów, bez sprawdzania innych kandydatur???