Oscar dla tego filmu to jakiś mało śmieszny żart. W tym roku Akademia skompromitowała się bardziej niż w 2012, nagradzając Meridę.
Jak najbardziej się zgadzam. "Wielka Szóstka" fajna, ciekawy pomysł, fragment prezentacji mikrobotów imponujący, ciekawie zrealizowany, ale porównywać do "JWS2" nie można, Smoki o niebo lepsze, głębokie i z przesłaniem, do tego wycisnęły ze mnie kilka łez. Nie rozumiem decyzji o przyznaniu statuetki bohaterom. Kompletnie.
Pierwsza część smoka rzeczywiście mogłaby spokojnie wygrać tegorocznego Oscara, ale... nie druga.
Druga część HTYD była delikatnie mówiąc dużo gorsza od swojej poprzedniczki. Z mojej perspektywy wydawała się nieco bardziej naiwna, sztuczna. Pojawianie się nowej bohaterki i jej udział w akcji to totalne nieporozumienie.
Natomiast BigHero6 również miało swoje gorsze momenty i nie mogę powiedzieć, że jestem w 100% zadowolona z tej produkcji. W dalszym ciągu jednak pozostaje lepsza od HTYD2. Przy BigHero6 wychodząc z kina nie miałam poczucia, że zostałam "oszukana". Było tak jak być powinno, bez zbędnego wymuszania smutnych scen i ukrytych przesłań. Ponadto, świetna motywacja dla młodych do nauki i rozwijania swoich umiejętności. Dla mnie, zasłużony Oscar.
"Jak wytresować smoka 2" było słabsze nawet niż te odcinki specjalne czy jak to nazwać, które pojawiły się po jedynce. "Big Hero 6" ma ciekawsze pomysły, trochę naiwną, ale momentami poruszającą fabułę i było czymś świeżym. "Jak wytresować smoka 2" nie wprowadzało nic nowego ani ciekawego. Jeśli chodzi o "Meridę" to dużo traci po tłumaczeniu. Oryginał jest niesamowicie nasycony kulturą szkocką i moim zdaniem to jest największa wartość "Meridy", co niestety w tłumaczeniu zgubiono. Plus księżniczka, która sama się ratuje, a jej jedynym celem nie jest znalezienie męża też było rewolucyjne w świecie Disneya.
PODPISUJĘ SIĘ POD TYM RĘKAMI I NOGAMI!
Pierwsza osoba, która ujęła w sposób moje myśli po tych dwóch filmach, dziękuję, że ktoś to ładnie opisał.