Właśnie wracam z seansu. Niestety, ani dobry horror ani dobra komedia. Film bez konkretnego sensu, historii. Film o niczym. Niby się człowiek się śmiał z niektórych żartów ale chyba głównie dlatego, ze aż tak przykre były. A szkoda, bo lubię czarne komedie, szczególnie o zombie.
Nigdy nie zaczniesz, prawda? :)
Jest przykre, że właśnie na temat miłości i Boga kłamiesz najczęściej. Że miłość i Boga traktujesz narzędziowo (Jezus to krytykował, gdy był kuszony).
Człowieku, możesz wymyślać na mój temat, kłamać, wymordować całą moją rodzinę, opluć mnie, zwyzywać, okraść - i tak nie przestanę cię kochać. :)
Z Panem Bogiem.
Ależ wydziwiasz. :)
Oczywiście, że NIC SIĘ NIE ZMIENI, cokolwiek zrobię, dlatego, że ŻADNE Twoje uczucia nie istnieją. To zupełnie puste słowa.
Mogę mówić "latam latam", a choćbyś mi wymordował rodzinę, nie przestanę mówić "latam latam". Po prostu w prawdziwym życiu nie latam, a Ty w prawdziwym życiu nie kochasz.
To tak puste stwierdzenie, jak tylko może być puste jakiekolwiek stwierdzenie. :) Gdyby uszeregować ludzi na planecie w kolejności od tych, którzy mówią prawdę do tych, których słowa zupełnie nie mają pokrycia w faktach, Twoje "kocham" pozwala Ci zająć dokładnie ostatnie miejsce, nie wyprzedzasz nikogo.
Twoje słowa nic nie znaczą.
Nie kochasz. A jeszcze okłamujesz. W sumie w tym tygodniu masz pierwsze miejsce w ilości kłamstw pod moim adresem.
(I nie dysponuj Bogiem)
Wasz dialog jest lepszy od tego filmu, choć słowo "dialog" sugeruje, że była tu równoprawna wymiana myśli. Nie była, partner dialogowy osłabł od Twoich argumentów. Skądinąd wiedziałem, że miłość wszystko zwycięża (tu - perskie oko).
Pan Jarmusch zazwyczaj robi "nudne" filmy, ktore tylko z pozoru nic nie znaczą.
Bo pan Jarmusch jest genialnym artysta tylko trzeba troszke wysilic sie i pomyslec podczas seansu.
To takie cwiczenie dla mozgu.
No teraz to dowaliłaś. Widzisz, ja cały ten przekaz filmu pojęłam i popieram to co próbował przekazać ale sposób jego przekazu w ogóle mi się nie spodobał i tyle.
Widzisz, każdy ma prawo do własnego zdania a także gustu. Wystarczy się trochę wysilić i pomyśleć by to pojąć. Polecam na przyszłość, takie ćwiczenie dla mózgu ;)
Zgodzę się, film o niczym... Jako fan czarnych komedii mogę Ci polecić chociażby Zombie SS (są dwie części).
dobre byly tylko drobne elementy komediowe cala reszta slaba i rozczarowujaca, zaczalem ogladac i obejrzalem ze wzgledu na znana obsade aktorow z ktorych czesc lubie.
A mnie się podobał. Fakt, że fabuła jest strasznie płytka , jednak wydarzenia dozowane są stopniowo dzięki czemu film ogląda się naprawdę przyjemnie. Do tego ten stereotypowy obraz małego sennego miasteczka w Stanach gdzie mamy jedną stację paliw, jedną knajpę itd. Jarmusch nie raz puszcza oko do widza dając znać, że film nie jest do końca poważny. Polecam osobom które chcą obejżeć lekki, przyjemny w odbiorze film nie wymagający zaangażowania umysłowego.