Ten film to dokładnie moje dzieciństwo. Tylko gorzej to wyglądało, bo miałem pryszcze na całej twarzy, mieszkanie tez trochę mniejsze (ale tez fajne, co z tego, skoro umierałem w nim na depresje). A starzy tez nie wiedzieli, o co tu chodzi, ze dzieciak jakiś taki nieruchawy, a im się przecież w życiu tak wspaniale układa. Pozdrawiam wszystkie ofiary narcystycznych rodziców, trzymajcie się :)