Ok. Mam kij w tyłku. Natomiast, ci do samego filmu, to przede wszystkim trzeba tutaj skomentować pracę krytyków. Zawód krytyka filmowego to dzisiaj z pewnością ciężki kawałek chleba. Filmów jest dużo, co minutę powstaje jakiś nowy syf, który trzeba odpowiednio zareklamować i sprzedać co raz mniej wymagającym, zdezorientowanym i przebodźcowanym widzom. Każdy ma w domu jakąś plazmę czy inną bravię a w niej minimum 3 do 4 platform streamingowych, zasysanych od sąsiada, brata, kumpla i możliwość partycypowania w świecie x muzy poprzez bierne, pasywne wszakże późno popołudniowe i nie angażujące w pełni rozleniwionej uwagi konsumowanie niezobowiązujących I niczym się od siebie nie odróżniających treści. Dokładnie takich jak ów rimejk. Rimejki to ogólnie takie są, nieoryginalne, pozbawione stylu, serca, duszy, mięsa, treści, świeżości , takie bigosy z wielką liczbą składników podlane redbullem i ugotowane z tofu i sojowymi pulpecikami na wolnym ogniu. Jestem w połowie filmu i już sam nie wiem, czy go zmęczę do..o czej, konor wszedł właśnie z kijem golfowym, już ubrał portki i nie świeci zadkiem bez kiltu, w ogóle na niezłym teściu wariat, tren to pewnie nosem wciąga mordka. No. Nie no spoko, nawet fajna awantura w barze tym zaszła, trzeba to uczciwie przyznać, bez bicia (wink wink) zaiste podniesie ona ocenę mą o jakie dwa oczka. Recenzenci. Dlaczego wprowadzacie ludzi w błąd? Czy wasza szlachetna profesja, niesienia kaganka oświaty pod łatwopalne strzechy, rzucania blasku latarnią oświecenia na pogrążone w mrokach umysły i oślepianie pracujących dla nich oczu nie zobowiązuje was do większych standardów i nie podnieca waszej dziennikarskiej uczciwości do pisania na przykład prawdy? Jaki Big Lebowski? Jaka rzetelność? Jaki niedobry samarytanin? Jaki Rudobrody? Czy wy macie pojęcie, jak ośmieszacie się w oczach prawdziwych twórców tego portalu, jego użytkowników, swoimi żałosnymi, fałszywymi.. o konora przebił właśnie patykiem, w ogóle jakieś szczęki pięć się z tego zrobiło... obłudnymi, nie pozostawiącymi żadnych złudzeń co do swojej obiektywności, kupionymi recenzjami ? Wstyd ludzie. Wstyd.