Miejscami połączenie "Pan wzywał milordzie" i "Lata dwudzieste, lata trzydzieste". Cudowny klimat, świetna opowieść, piękna dziewczyna. Dobra ścieżka dzwiękowa. Niestety obawiam się, że osobom, kóre nie lubią atmosfery lat 20,30-tych, teatrzyków, kabaretów itp film nie przypadnie do gustu. A szkoda!