Bardzo przykro mi to stwierdzić ,ale uważam ,że jest to najgorszy film debiutów pokazywanych i zrealizowanych przez TVP. Złe dialogi ,niezbyt ciekawe zdjęcia ,szczególnie te spowolnienia ,pojawianie i znikanie postaci ,jakby miało to dodać filmowi dramaturgi i ważności danych scen lecz wyszło zupełnie inaczej ,wylądało tak jakby operator bawił się efektami kamery cyfrowej,które niedawno odkrył.Teraz przyczepie się do muzyki.Monotonna ,często niepasująca w danych scenach.np. scena w kościele ,podczas której w tle słychać muzyke zupełnie oderwaną od rzeczywistości.
Oglądając ten film przypomniał mi się bardzo ciekawy film Clinta Eastwooda "Doskonały świat". Niektóre sceny były nawet podobne.
Podsumowując wszystko wygląda tak jakby film był kiepską kopią wspomnianego wyżej filmu.
Szczerze mówiąć spodziewałem się czegoś wiecej i w ten oto sposób zawiodłem się filmem ,który zawodzi.