Zdrajca, który jak jemu podobni doprowadził do biedy, bezrobocia.

Biedy w Polsce nie ma. A do bezrobocia nie doprowadził Kukliński.

i...jaki użytkownik taka opinia o filmie...

Dokładnie. 10-tki dla takich shitów jak Matrix czy Terminator tylko to potwierdzają.

Oba filmy to przełomy i wyznaczniki w swoich dekadach, z kultowymi cytatami-weszły na stałe do kultury światowej nie mówiąc o tym że to techniczne majstersztyki i fantastycznie sie ogląda więc dałem tylko 10...i napewno bardziej uzasadnione niż 10 dla Bollywoodzkich shitów..
nie wiem co Ci sie nie podoba w filmie i samej postaci Kuklińskiego, chyba że za dużo Bondów sie naoglądałeś i liczyłes na s-f action..

Już pominę sobie wywody na temat wymienionych arcydzieł, bo i po co kopać się z koniem.
Co do samej postaci Kuklińskiego. Co ma mi się w Nim podobać lub nie? Wybrał taką drogę, a nie inną. Polepszył sobie i swojej rodzinie życie. Też bym to zrobił gdybym miał okazję taką jaką On miał. Nie był zdrajcą, ale nie był też żadnym bohaterem.
A co do filmu. Porównywanie go z "Bondem", to tak jak porównywać komedię z horrorem. Nie ten rodzaj i co jak już najważniejsze przy porównaniach, po prostu nie ta półka. Więc nie wiem co jedno z drugim ma wspólnego. Film "Jack Strong" jest PRZEREKLAMOWANY (nie od dzisiaj wiadomo, że reklamuje się najczęściej produkt mizerny. Dobry sam się sprzedaje..), sam w sobie NUŻĄCY, Z MIZERNYM AKTORSTWEM (szczególnie głównego bohatera) I BEZNADZIEJNĄ SCENOGRAFIĄ. Nic dziwnego, że na całym świecie przeszedł raczej bez żadnego echa mimo takich nakładów na reklamę.

Koń nie ma zamiaru kopać-bo opinii na temat tych filmów nie zmienię..

Mój komentarz pojawił sie nie tyle w reakcji na ocene bo jak mawiał Piłsudski "racja jest jak dupa, każdy ma swoją" tylko na to co napisałeś 'Jaki kraj, taki szpieg. Jaki kraj, taki film o szpiegu..' dlatego zapytałem co Ci sie nie podoba w Kuklińskim (chodziło o realność postaci a nie ocene tego co zrobił) bo tutaj realnośc została dobrze pokazana, realia tamtych czasów również-rozterki bohaterów, klimat polityczny, strukturę w wojsku, jest nawet nawiąznie do historycznych momentów co rozjaśnia widzowi film i kontekst motywacji Stronga (realcje z USA I ZSRR, Grudzień 70, Czechosłowacja 68).

Scenografia też niezle oddaje PRL. A o Bondzie chodziło mi że pewnie naoglądałes sie go i myślałes ze tak wygląda szpiegostwo (super agent z pościgami itd.) bo wiadomo ze takiej półki filmowo nie osiągniemy nigdy..dlatego mówie że jak na polskie warunki zrobił udany film na modłe amerykańską i nie wyszła z tego żenua...a reklama mnie nie interesuje-tym bardziej że zabierając sie do oglądania byłem po komentach negatywnie nastawiony i miło sie rozczarowałem..

poza tym na świecie nie tylko mało który polski film ale i europejski nie przebije sie jeśli nie posmarujesz odpowiednio kasą za oceanem i nie ma uniwerslanej tematyki- a ten ma raczej krajową i jest pod polskiego widza który ma mgliste pojęcie o Kuklińskim a przynajmniej młodsze pokolenie...

O Kuklińskim napisałem. Zwykły człowiek, który dostał od losu szansę i ją wykorzystał. Zrobiłbym to samo, ale nie zrobiłbym o tym filmu. Dla mnie to jest to samo, co "300 mil do nieba".
Scenografia i ścieżka dźwiękowa jak to w polskim filmie - leżą. I to nie pierwszy film. To samo zrobiono np. z filmem "Tajemnica Westerplatte". Z tym, że tam poszli jeszcze dalej jeżeli chodzi o scenariusz.. Kpiny i skandal. Lepiej by zrobiono gdyby 10% z budżetu na reklamę przeznaczyli na to, by w końcu w polskim filmie dźwięk pasował do reszty.
O aktorach lepiej nie wspominać. Pani Ostaszewska jak zwykle - sztywna, z jedną miną przez cały film. Dorociński również był ostatnim aktorem, który tu pasował.
Nie napisałem też, że wyszła żenada. Gdyby tak było, to nie dałbym "czwórki".

nie tyle dostał, co sam ją stworzył-poza tym trudno mówić o polepszeniu losów rodziny ( materialne zle nie wyglądali przecież) skoro ryzykowało sie głową..tym bardziej w filmie powiedziane że kasy nie brał od jankesów. A film należało bo to jeden z najważniejszych jeśli nie najważniejszy szpieg zimnej wojny (przynajmniej od pieńkowskiego) w Europie a waga dokumentów była niebagatelna...
I prosze nie porównujmy tego filmu do totalnego gówna którego nie da sie oglądać, który irytuje i nie ma zadnych plusów nie mówiąc o motywacji dla której powstał bo ja tego nie rozumiem zupełnie..Tyle że dziek i scena mnie tutaj nie irytowały w Strongu. Co do Ostaszewskiej sie zgodze też jej nie lubie w każdym filmie ta sama mina zapłakanej cierpiętnicy matki polki..Dorociński hmmm może dlatego że podobny dostał angaż-zobacz w necie zdjęcia Kuklinskiego w wieku w którym przedstawia do Dorociński bardzo są podobni...

Dostał szansę od losu, dostał. Gdyby nikt tych informacji nie chciał, to by mógł sobie wiesz co z nimi zrobić. Co do pieniędzy. Może i ich nie brał (tego nie wiemy dokładnie), ale wywóz do Stanów i stworzenie Mu tam możliwości jakie dostał spowodowały to o czym pisałem. Nie tylko pieniądze do ręki poprawiają komfort życia rodziny. Zapewniono Mu tam wszystko.
Do gówna nie porównuję, napisałem to wyżej. Dlatego dałem "4", a nie "1". Dorociński może i podobny, ale czy po tym mierzy się dobre aktorstwo? Jak dla mnie mógłby nawet zagrać Rowan Atkinson, jeżeli oczywiście zagrał by to dobrze..
Twoje odczucia co do filmu są pozytywne i je szanuję. Moje są negatywne. Widocznie czegoś innego każdy z Nas się po tym filmie spodziewał..

... ale ty głupi jesteś ... dobrze, że w historii nie wszyscy byli takimi patriotami jak ty, bo byśmy po rusku gadali.
" ... Polepszył sobie i swojej rodzinie życie ... " - do tego momentu doczytałem i darowałem sobie.
Jedno co napisałeś mądrze to po co kopać się z koniem. I ja nie mam zamiaru.
"... polepszył sobie życie .." dobre.... Jaki kraj taki berni ...

Zbyt wiele nie przeczytałeś zatem. No cóż, to że z czytaniem nie jesteś "za Pan brat", to widać.
Z pisaniem zresztą też nie.
Jaki kraj, taka edukacja.

Widzę, że na siłę bronisz obrazu typowego trolla: W życiu nikim, w sieci „panem". Berni, zamiast po nocach hejtować, połóż się. Niech mózg odpocznie, jeżeli coś jeszcze z niego zostało. Rano przewietrz się i daruj sobie zaglądanie do komputera. Ta czynność wyjątkowo ci szkodzi.

Co taki ktoś jak Ty, może wiedzieć o takim kimś jak ja? Jedynie to, co sam Ci łaskawie wyjawię. Zatem w d.. byłeś i g.. wiesz. Przynajmniej na mój temat.
A co do Twojej diagznozy - jaki kraj, tacy lekarze. Zresztą w tym kraju jest 40 milionów lekarzy, historyków, polityków i trenerów reprezentacji sportów wszelakich. Pięknie wpisujesz się w ten smutny zarys narodu wybranego i wszystkowiedzącego. Typowy kompleks "polaczka-cebulaczka".

Musisz być straszną miernotą ... Nienawidzisz ludzi, nienawidzisz kraju, nienawidzisz siebie. Piszesz, co mogę wiedzieć o kimś takim ja ty ? Prawdą jest, że mogę wiedzieć tylko tyle, co sam zaprezentujesz w swoich prymitywnych wypowiedziach. Tylko tyle, bo tak naprawdę jesteś nikim. Wiem, że masz kompleksy. Nie lubisz ludzi wykształconych, bo sam do nich nie należysz. Chcesz, żeby za takiego cię odbierano, ale braki intelektualne, które wykazujesz w każdej swojej wypowiedzi, eliminują cię z tego grona. To wszystko. Możesz dalej hejtować, ale we mnie partnera do rozmowy nie znajdziesz. Dlaczego ? Ponieważ należę do grupy ludzi, którzy wolą z mądrym zgubić niż z głupim znaleźć.

A czy ja szukam w Tobie partnera do rozmowy cebulaku? Kto do kogo się tu odezwał?
Więc żegnam ofermo życiowa. Że też znowu musiałem znaleźć się tu z głupim..

Wyleczyć to się ty musisz.

POstkomuchy nienawidzą Kuklińskiego taka prawda . 4/10 ? Dziecko resortu ?

Oczywiście. Do tego lewak i zdrajca.
Dla Was oszołomów każdy inaczej myślący jest dzieckiem resortu. Swoje niedole, nieuctwo i nieporadność życiową tłumaczycie zdradami innych.
Ofiary losu.