PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=12063}

Ćma

7,7 5 414
ocen
7,7 10 1 5414
8,0 4
oceny krytyków
Ćma
powrót do forum filmu Ćma

Warto zwrócić uwagę na zmianę nastroju filmu, która z pozytywnego przechodzi w stan negatywny, na granicy obłędu, szaleństwa. W pierwszych minutach z Jana emanuje optymizm mimo, iż jego życie nie jest proste. Egzystowanie w „cholernym, parszywym dwudziestowiecznym trójkącie”, nocna praca, papierosy, kawa, dają się we znaki. Jednak wydaje się, że Jan panuje nad tym, jest w stanie dźwigać ten bagaż. Pełna nadziei i ciepła rozmowa z dawnym „znajomym” z Kalisza, któremu urodził się syn, dodaje redaktorowi otuchy, utwierdza go, że to co robi jest potrzebne.

Prawdziwe meandry życia Jana ukazane zostało dopiero w następnych scenach. Żona Justyna, którą zostawił Jan dla kochanki jest zupełnie bezradna. Nie radzi sobie ze sobą, szuka ucieczki od problemów w alkoholu. Realizator ze studia zarzuca Janowi, iż publicznie na głos spowiada ludzi i sam uzurpuje sobie prawo bycia lekarzem dusz. W redakcji radiowej konwencja programu Jana spotyka się z dezaprobatą. Kochanka nie może znieść desperacji żony, która nawiązała z nią kontakt i paraliżuje ją swoją bezpośredniością. Zaniedbany syn oznajmia Janowi, że wyrzucają go ze szkoły. Słuchacze radiotelefonu coraz bardziej odkrywają się przed Janem, który uciekając od swoich problemów, próbuje pomagać innym. Mężczyzna, którego małżeństwo się rozpada, kobieta, która jest na granicy schizofrenii, dziewczyna, która wyznaje Janowi na antenie miłość.

Najdobitniej fałszywy altruizm demaskuje w epizodycznej roli Jerzy Stuhr, którego postać jest niczym oniryczna projekcja. Jan słucha wyznania eleganckiego alkoholika i rozpoznaje w gorzkiej opowieści samego siebie. Ten sen na jawie odciska się w świadomości Jana bardzo dobitnie. Jest niczym swoisty rachunek sumienia. Uświadomieniem, że praca Jana to tylko ucieczka przed samym sobą. Jana do spotkania z psychoanalitykiem. Diagnoza: zaawansowana nerwica. Życie Jana przechodzi w stan na granicy obłędu. Żona Justyna próbując odzyskać męża zwraca się do kolegi z redakcji radiowej aby zwolnić Jana z przyczyn personalnych. Iwona, słuchaczka, która wyznała Janowi, że go kocha próbuje się z nim spotkać. Dyrekcja radia bliżej przygląda się kontrowersyjnej audycji. Zrujnowany psychicznie i wyczerpany fizycznie trafia do sanatorium, by spojrzeć na swoje życie z boku.

Film Tomasza Zygadły bez wątpienia jest spójny pod względem formy. Niepokojąca muzyka poetycka (Grechuta), tumany dymu papierosowego, chroniczny mrok, niedoświetlone studio nagrań, szare odcienie taśmy filmowej ewokują wrażenie onirycznej rzeczywistości. Dodatkowo Roman Wilhelmi, którego dźwięczny, głęboki głos fantastycznie oddaje klimat radiowych audycji.

Osobiście film mnie nie urzekł, jednak doceniam nakład pracy Zygadły w stworzenie i oddanie duszy ludzi, którzy cierpią na bezsenność niczym nocne motyle, ćmy.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones