Recenzja filmu

Jasminum (2006)
Jan Jakub Kolski
Dariusz Juzyszyn
Krzysztof Pieczyński

Film pachnący miłością

"Jasminum" dzieło świetnego, jednego z najciekawszych polskich reżyserów ostatnich lat - Jana Jakuba Kolskiego. Prawie każdy z jego kilkunastu filmów otrzymał jakąś nagrodę. Na dużym ekranie
"Jasminum" dzieło świetnego, jednego z najciekawszych polskich reżyserów ostatnich lat - Jana Jakuba Kolskiego. Prawie każdy z jego kilkunastu filmów otrzymał jakąś nagrodę. Na dużym ekranie zadebiutował w roku 1990 filmem "Pogrzeb kartofla", jednak największą popularność przyniósł Kolskiemu film "Jańcio Wodnik" z 1993 r., za który otrzymał cztery prestiżowe nagrody. Ten film jest też debiutem ośmioletniej Wiktorii Gąsiewskiej. Jest bardzo dobrze zapowiadającą się aktorką. W "Jasminum" pokazała się z najlepszej strony. Ta młoda dziewczynka, znana głównie z reklam, grała bardzo naturalnie i zabawnie. Mimika twarzy małej Wiktorii oraz jej ulubione i często powtarzane "A co się dziwisz", (skierowane nawet do św. Rocha) nadają filmowi lekkości. Stworzyła niezwykle realną postać sympatycznej, trochę wścibskiej i śmiałej Gieni - córki konserwatorki obrazów oraz kompozytorki pachnideł, a przy tym narratorki filmu. Wraz z swoją mamą Nataszą (Grażyna Błęcka-Kolska) przyjeżdża do klasztoru w Jaśminowie, gdzie rozpoczyna się ich nowa przygoda. Zamieszkuje go pięciu mnichów: przeor Kleofas (Adam Ferency) - wielki fan kina i wielbiciel Felliniego, Brat Zdrówko (w tej roli świetny Janusz Gajos) - tamtejszy kucharz oraz trzej pachnący bracia: Czeremcha (Krzysztof Pieczyński), Śliwa (Grzegorz Damięcki) i Czereśnia (Dariusz Juzyszyn). Ich dotychczas uporządkowane życie zmienia się pod wpływem przybyszów "wymodlonych" u Świętego Rocha. Ale czy chodzi tylko o odnowienie obrazu Madonny? Natasza chce tu znaleźć idealny perfum oraz kogoś, kto przed laty zostawił ją przed ołtarzem. Jest jeszcze fryzjerka Patrycja (Monika Dryl), która poszukuje tego, czego pragnie każda kobieta - miłości. W tym właśnie pomaga jej kompozytorka zapachów, tworząc coś na podobieństwo eliksiru miłości. Film ma niepowtarzalny, magiczny klimat, co w dużej części jest zasługą niezwykłej muzyki Zygmunta Koniecznego. Delikatne dźwięki, połączone z nuceniem Wiktorii, dają niepowtarzalny efekt i obrazują to, czego w filmie uchwycić się teoretycznie nie da - zapach. Oglądając dzieło Kolskiego czujemy i jaśmin i czeremchę. Na uwagę zasługują również zdjęcia Krzysztofa Ptaka. Wiele scen opiera na grze światła. Operator świetnie pokazał promienie światła padające z okien klasztoru. Oddają one specyficzny, zagadkowy klimat tego miejsca. Jedno z pierwszych ujęć, gdy Natasza z Eugienią jadą samochodem, na długo zapadnie mi w pamięć. Teraz pozostaje tylko polecić "Jasminum". Jest jednym z lepszych polskich filmów ostatnich lat. Nie można go przegapić!
1 10
Moja ocena:
8
Czy uznajesz tę recenzję za pomocną?
Od kilku lat polska kinematografia sprawia mi regularnie miłe niespodzianki. Gdybym swoją wiedzę na temat... czytaj więcej
Komedia obyczajowa "Jasminum" Jana Jakuba Kolskiego. Wybrałem się na pokaz prasowy i konferencję z... czytaj więcej
W życiu każdego człowieka prędzej czy później przychodzi taki czas, gdy pragnie zatrzymać się na chwilę,... czytaj więcej

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones