Już w maju do kin trafi
"X-Men: Apocalypse", kolejny film o przygodach mutantów pod wodzą profesora Xaviera. Portal Heroic Hollywood ma już jednak informacje na temat tego, o czym opowie kolejna część cyklu. Jeśli wierzyć tej informacji, czeka nas ekranizacja słynnego komiksu
"Dark Phoenix Saga". Kolejna - bo do tej historii nawiązywał już
"X-Men: Ostatni bastion".
W związku z tym, że wydarzenia przedstawione w
"X-Men: Przeszłość, która nadejdzie" zresetowały linię czasową - chodziło zresztą głównie o wymazanie wydarzeń właśnie z
"Ostatniego bastionu" - twórcy ewidentnie czują, że mogą wrócić do słynnego komiksu
Chrisa Claremonta i
Johna Byrne'a i oddać mu sprawiedliwość.
Jak powiedział producent
Simon Kinberg:
Wszystko, co nie wydarzyło się między "Pierwszą klasą" a "Przeszłością, która nadejdzie", może się jeszcze zmienić. To z całą pewnością historia, którą moglibyśmy opowiedzieć w inny sposób. Komiks opowiadał o tym, jak Jean Grey zostaje zawładnięta przez kosmiczną moc o nazwie Phoenix, która daje jej niezwykłą siłę, ale zarazem prowadzi do konfliktu z przyjaciółmi z X-Men. Już w
"Apocalypse" mają pojawić się sugestie co do tego, że z Jean (
Sophie Turner) coś jest nie tak. Zapowiadał to jakiś czas temu reżyser,
Bryan Singer:
Jean posiada nie tylko telekinezę i telepatię. Czuje też, że rośnie w niej coś potężnego i mrocznego, a ona nie nie wie, co to jest. Akcja
"X-Men: Apocalypse" będzie rozgrywać się 10 lat po wydarzeniach, jakie zobaczyliśmy w
"Przeszłości, która nadejdzie" (chodzi o wątek rozgrywający się w latach 70.). Apocalypse, uznawany za pierwszego mutanta, powstaje ze swojego grobowca w Egipcie i postanawia przejąć władzę nad światem. Do pomocy angażuje m.in. Magneto, który przez ostatnie parę lat starał się żyć w pokoju. Pozostali bohaterowie muszą połączyć swoje siły, żeby stawić czoła zagrożeniu.