Najgorszy film taneczny jaki obejrzałam w swoim życiu.
Fabuła banalna i nudna jak flaki z olejem, dialogi są żenujące (chociażby wywiad dziennikarki z jej ojczymem...)
scenarzyści wymyślali je chyba po pijaku.
Ale nawet nie to jest najgorsze. Ludzie kręcący ten film mieli chyba bardzo małe pojęcia o tańcu. Te...
Film generalnie to straszny kicz i żenada. Jedyny plus to Koman tańczący tango, chociaż scena nie umywa się do jego tańca (i śpiewu <3) w Moulin Rouge!.
Nie rozumiem co reżyser oraz reszta osób pracująca przy produkcji miała na myśli tworząc
film tego rodzaju. Jeżeli był to polski odpowiednik filmu step-up to dziękuję bardzo, śmierć
Hanny Mostowiak w kartonach jest bardziej interesująca. Jeżeli o dobre sceny w filmie
dostrzegam tylko dwie: Melcwadowski z psem w...
są aż tak bardzo niedowartościowani, że muszą podrabiać amerykańskie produkcje ze "Step up" włącznie? Przecież ich też chyba stać na kreatywność?
+ za pewne sceny, które były naprawdę dobre i az zdziwiłam się, że są tak dobrymi scenami z tak kiepskiego filmu, który w dodatku dobijała fatalna gra Izabeli Miko. Także ogólnie 3/10, ale za parę tych scen 4/10
Przy wczorajszym seansie. Końcówka była najlepsza - Miko w sukni ślubnej chodząca po ogrodzie - przez chwilę pomyślałam, że jest obłąkana. A pocałunek ze Słońcem w tle - majstersztyk !!! Polecam ten film, stworzony aby się ponabijać w większym gronie ;-)
że jak? kochaj i tańcz dobrym filmem? fajna komedia romantyczna?
przecież to jest totalne dno (no dobra, odkąd w kinach byl "wyjazd integracyjny" a tivi "woli i tysio" poprzeczka jest niżej zawieszona, ale średnia ocena tego filmu powyżej 5 to jest chyba jakis bląd na liczydle)
fabula wtórna, gra aktosrka- jeszcze...
Film o tańcu w którym nie ma żadnych prawdziwych scen tańca, tylko sekwencje ruchów pocięte na sekundowe ujęcia. Byle osoba z ulicy mogła by zająć miejsce głównego bohatera w ten sposób. Machnij nogą- cięcie, machnij ręką- cięcie, machnij głową- cięcie, i tak cały film, żadnych prawdziwych scen.
Poszłam do kina z myślą, że zobaczę wreszcie jakiś fajny polski film. Zawiodłam się niesamowicie, zastanawiałam się czy nie zostawić znajomych w kinie i nie wyjść. Byłam na jego premierze. Naprawdę słaby film.
Osobiście nie przepadam za Damęckim, Miko i nie lubię też polskich filmów (oczywiście są wyjątki, ale ten do nich nie należy). Dlatego właśnie moja ocena jest tak słaba.
przyjąć koncepcję filmu bo np. zechce zobaczyć taniec (który jest tu ważnym motywem). Wówczas - - > w scenach z tańcem otrzyma popis kamerzystów i montażystów. Zlepek kilkusekundowych ujęć . Nie można zobaczyć całości - w tej chwili mamy patrzeć na stopy, za chwilę na bliskie policzki, uścisk rąk.... i taki...
Ku mojemu zaskoczeniu film wypadł o wiele lepiej niż w ogóle mogłem się spodziewać. Mimo że cały film opierał się głownie na miłości i tańcu, o czym świadczy już sam tytuł, uważam, że był naprawdę świetny. Ciekawe, wyraziste postacie, rewelacyjnie dobrani aktorzy, fabuła całkiem niezła, ca-łość wyszła bardzo fajnie....
więcejFajny, rozrywkowy,dobrze się oglądało. Nie liczyłam na coś ambitnego nad czym musiałabym myśleć i stresować się, chciałam obejrzeć coś lekkiego aby miło spędzić czas. I tak było. Wiele fajnych scen, dobra muzyka, na Damięckiego miło się patrzyło mimo że widać, iż tancerz z niego kiepski, narzeczony Hani (Mecwaldowski)...
więcej